Mietek Szcześniak bywa w restauracji Pasta i basta nie tylko dlatego, że nas lubi (jesteśmy o tym przekonani :-), ale także dlatego, że staliśmy się jego nieoficjalną wywiadownią.
Przy stoliku pod ścianą z czerwonej cegły w restauracji pasta i pasta Mietek udziela rozlicznych wywiadów. Ostatnio razem z Wendy Waldman był u nas przesłuchiwany w sprawie "Signs" czyli swojej nowej płyty.
Nasz krem warzywny tak dobrze podziałał na polsko-amerykański duet, że i nam udało się przesłuchać Mietka.
- Spaghetti czy penne?
Penne, ale twardsze niż al dente.
- Neapol czy Rzym?
Rzym!
- Pasta i basta ponieważ...
... logiczne: początek i koniec.
Fot. J. Poremba